pożegnania (2)
najbardziej dudniły w skroniach
rzucane grudki pożegnania
wtopiony w tętniący
krąg żałobników
patrzyłem jak szklisty horyzont
zdarzeń
łopocze strzępami ludzkich twarzy
pobladłych nagle
pod ciężarem chwili
i słychać było
jak przez igielne ucho śmierci
podglądaliśmy nieskończoność
styczeń 1993
Nottingham
|