* * *
Prado obwieszone
klejnotami obrazów
uwodziło kopistów
klęczących u wezgłowia
uznanych arcydzieł
spocona wycieczka
w pozach namaszczenia
ciągnęła za sobą
wywalony
jęzor zmęczenia
zielona mucha
w aureoli realności bytu
srała na wszystko
kontestując
własne przemijanie
i tylko
okna obrazów
trwały nieświadome
sypiących się leniwie
ziarenek czasu
maj 1993
Madryt
|